To wyniki badań przeprowadzonych przez Internet Obywatelski, niekomercyjną i apolityczną grupę zainteresowaną upowszechnieniem internetu w kontaktach urzędów z obywatelami.
W listopadzie IO rozesłał do 366 urzędów (marszałkowskich, wojewódzkich, centralnych, ministerstw i urzędów miast) e-mail z pytaniem: "Czy do Państwa instytucji można złożyć pismo lub pytanie drogą elektroniczną, czy trzeba dosłać je na papierze?". Prawidłowa odpowiedź brzmi: można pocztą elektroniczną. Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego to pełnoprawna forma kontaktu z obywatelami.
Odpowiedziało 54 proc. urzędów. To siedem punktów procentowych więcej niż dwa lata temu. Najlepiej wypadły urzędy z Podkarpacia (90 proc. odpowiedziało) i Lubuskiego (70 proc.). Najgorzej - wójtowie i burmistrzowie z Małopolski (36 proc.) i Podlasia (30 proc.).
A co z administracją rządową? Odpowiedziało dwie trzecie ministerstw. Milczy m.in. Ministerstwo Infrastruktury (nadzorujące m. in. Telekomunikację Polską, czyli dostawcę internetu) i MSZ.
Z instytucji podległych premierowi maila zauważyła tylko Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Nie zareagowały m.in.: GUS, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i Urząd Służby Cywilnej.
Dużo lepiej wypadły inne państwowe jednostki organizacyjne, m.in.: NFZ, PAN, ZUS, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - odpowiedziało aż 75 proc. z nich.
IO przytacza też co ciekawsze odpowiedzi na pytanie o możliwość przysłania urzędowego pisma mailem. "Bardzo mi przykro ale nie można" - odpowiada Agencja Rynku Rolnego. Rządowe Centrum Legislacji prosi o przesłanie pisma pocztą "jeśli nie sprawi to panu kłopotu". A Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej wprowadza elementy filozoficzne: "To zależy od tego, kim pan jest i co pana interesuje".
Pełne wyniki badania dostępne są na stronie www.egov.pl.