Heyah przekłamuje Czerwonego Kapturka

KRRiT zmusiła Heyah do zmiany spotu o Czerwonym Kapturku. Powodem zmiany reklamy była decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - donosi PRESSERWIS

Krajowa Rada wezwała stacje telewizyjne (m.in. TVP, Polsat, TVN) do natychmiastowego wstrzymania emisji reklamy z Czerwonym Kapturkiem w roli głównej, w ramach kampanii "Nie opowiadamy bajek" operatora telefonii komórkowej Heyah.

"W uzasadnieniu stwierdzono m.in., że spot Heyah "automatycznie przykuwa wzrok i uwagę, szczególnie dzieci", a "dramatyczny rozwój akcji (Czerwony Kapturek zostaje złapany w kłusownicze szczęki i przeraźliwie krzyczy) sprawia, że dzieci boją się tej reklamy". Dzieci mają również "wątpliwości co do prawdziwej treści bajki o Czerwonym Kapturku". W efekcie Rada stwierdziła, że "reklama ta narusza art. 16b ust. 3 pkt 4 i 5 ustawy o radiofonii i telewizji zagrażając psychicznemu rozwojowi małoletnich" - czytamy w PRESSERWIS-ie

Jak wyjaśnił rzecznik prasowy przewodniczącej Rady Rafał Rastawicki, powodem podjęcia działań przez departament reklamy KRRiT były skargi napływające od rodziców" - pisze PRESSERWIS

- Spot zmodyfikowaliśmy, aby mógł być emitowany w stacjach zgodnie z harmonogramem. Wkrótce pojawią się nowe elementy w tej kampanii - powiedziała w wypowiedzi dla PRESSERWIS-u Agata Borowska z biura prasowego Heyah.

Od niedzieli telewizje emitują nową wersję reklamy. "Wyeliminowane zostały elementy z wpadaniem we wnyki. Zamiast tego bajkowa postać niknie za jednym z drzew i w tym momencie pojawia się plansza z napisem "Aaaauuuaaa!!! Moja noooga..." - donosi PRESSERWIS.

Copyright © Agora SA