Becikowe dla matek dzieci adoptowanych

Becikowego także dla rodziców adopcyjnych domaga się w Sejmie Joanna Skrzydlewska, łódzka posłanka PO.

Teoretycznie już teraz mogą dostać tysiąc złotych. W praktyce jednak jest to niemożliwe. O becikowe można bowiem wnioskować w ciągu trzech miesięcy od urodzenia, ale kiedy matka zrzeka się dziecka i zostawia je w szpitalu, procedura adopcyjna rusza sześć tygodni później. Rodzicom, którzy chcą je przysposobić, pozostaje niewiele czasu na załatwienie formalności w sądzie. A sprawy o przysposobienie ciągną się miesiącami.

Na posiedzeniu podkomisji, która zajmuje się nowelizacją ustawy o świadczeniach rodzinnych, posłanka Skrzydlewska wprowadziła swoją poprawkę. Chce, by rodziny adopcyjne mogły wystąpić z wnioskiem o becikowe w ciągu trzech miesięcy od przysposobienia pociechy. I to bez względu na to, czy dziecko wzięli ze szpitala, czy z domu dziecka. I czy ma rok, cztery, czy siedem lat. Poprawkę przyjęto jednogłośnie.

- Mam nadzieję, że także Sejm za nią zagłosuje - mówi Skrzydlewska. - Chodzi mi o zrównanie praw rodziców adopcyjnych i biologicznych oraz o to, by dzieci przysposobione nie były traktowane gorzej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.