W 2005 r. maturzyści po raz pierwszy będą zdawać nową maturę. W pierwszej wersji tego egzaminu (za rządów AWS-UW) matematyka miała być obowiązkowa.
Krystyna Łybacka (SLD), kolejny minister edukacji, ku uciesze uczniów skasowała obowiązek zdawania matematyki. Problem w tym, że decyzja ministra edukacji nie dotyczy szkół artystycznych. Te podlegają bowiem resortowi kultury - a ten "zaspał" i nie zmienił swojego rozporządzenia o maturach w szkołach artystycznych. Efekt? Ich uczniowie jako jedyni będą musieli obowiązkowo zdawać matematykę.
- Kto to wymyślił, żeby tylko humanistów zmuszać do zdawania matmy? - oburzają się uczniowie z zielonogórskiego liceum plastycznego. - To absurd! - dodaje Irena Rączka, dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych w Katowicach.
Uczniowie szkół artystycznych mają po trzy lekcje matematyki w tygodniu, podczas gdy w zwykłych ogólniakach jest ich dwukrotnie więcej. - Już w styczniu zgłaszaliśmy ten problem - opowiada Andrzej Rubinkiewicz, dyrektor bielskiego "plastyka". - A tymczasem do końca września maturzyści muszą wybrać przedmioty egzaminacyjne.
Plastycy mówią, że na obowiązkowej matematyce mają znikome szanse. - Jeśli minister kultury nie naprawi błędu, chcąc zdać maturę, będziemy musieli zmienić szkołę. Ale w takim wypadku stracimy szansę na dyplom technika artysty.
- Czy minister kultury zmieni rozporządzenie? - zapytaliśmy Joannę Konieczną z biura prasowego. - Odpowiem w poniedziałek - obiecała.