Abp. Życiński o reparacjach od Niemcow: Nie żądajmy, ale pamiętajmy

- Nie wysuwajmy roszczeń o reparacje wojenne od Niemców, bo w 1953 r. na forum międzynarodowym zrzekliśmy się jakichkolwiek pretensji o odszkodowania - powiedział metropolita lubelski Józef Życiński podczas niedzielnej mszy polowej kończącej coroczne ?Dni Majdanka?.

Niedawno Sejm przyjął uchwałę o reparacjach wojennych. Mówi ona m.in., że Polska nie otrzymała rekompensaty finansowej i reparacji wojennych za olbrzymie zniszczenia spowodowane niemiecką agresją. Posłowie zobowiązali rząd do rozmów z rządem Niemiec. Rząd uznał jednak sprawę reparacji za zamkniętą. Powoła natomiast komisję do oszacowania strat poniesionych przez Polskę podczas II wojny.

Abp Życiński zaapelował o budowanie stosunków z Niemcami w duchu pojednania. - Wy, którzy byliście świadkami tamtych dramatów, jesteście szczególnymi świadkami historii i waszym zadaniem jest budować tę jedność Europy, w której ogromnie ważne jest pojednanie z narodem niemieckim - mówił do byłych więźniów obozu.

Metropolita skrytykował jednak środowiska niemieckie domagające się odszkodowań za utracone w Polsce majątki. Ich pretensje nazwał "nieuczciwymi" i "nielogicznymi". - Każdy wywołujący wojnę mógłby sobie powiedzieć: albo wygram wojnę i będę zwycięzcą, albo przegram i wtedy wystąpię o odszkodowania wojenne od napadniętych. W ten sposób nie można - podkreślił. Wezwał też do dokumentowania strat i krzywd Polaków odniesionych w czasie wojny oraz przypominania o nich.

W obozie koncentracyjnym na Majdanku Niemcy zamordowali prawie ćwierć miliona ludzi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.