Badania opinii o służbie zdrowia przeprowadzano od czerwca do sierpnia w 23 krajach świata. W Polsce za sondaż odpowiadał instytut ARC Rynek i Opinia. Co się okazało? Mamy najgorszą opinię o służbie zdrowia ze wszystkich społeczeństw. Zostawiamy w tyle nie tylko innych obywateli Unii Europejskiej czy Amerykanów, lecz także Meksykanów, Rosjan i Nigeryjczyków (patrz wykres).
Nie oznacza to jednak, że nie narzekają inni - 65 proc. ankietowanych we wszystkich państwach sądzi, że służba zdrowia jest w kryzysie, 61 proc. krytykuje politykę rządu w tej dziedzinie.
- Można mówić o światowym kryzysie opieki zdrowotnej. Jednocześnie wyniki mogą być traktowane przez niektóre rządy jako rozgrzeszenie ich polityki, bo w innych państwach też nie jest dobrze - mówi Adam Czarnecki z ARC.
Tu Polacy znaleźli się w środku stawki. Dla porównania: 90 proc. Hiszpanów sądzi, że płacić powinno państwo, na drugim biegunie są Szwajcarzy - 55 proc. twierdzi, że za usługi powinni płacić ci, którzy z nich korzystają. Polacy sąsiadują ze Szwedami i Argentyńczykami.
Nie. Większymi optymistami są Hiszpanie i Holendrzy (po 82 proc. ankietowanych stwierdziło, że są zdecydowanie lub raczej pewni, że pomoc otrzymają). Za Polakami (33 proc. wskazań) znaleźli się tylko Koreańczycy (31 proc.), Grecy (30 proc.), Kazachowie (28 proc.) i Nigeryjczycy (27 proc.), przed nami są Włosi (41 proc.) i Argentyńczycy (43 proc.).
Okazuje się, że Polacy winią przede wszystkim złe zarządzanie (56 proc.), a nie brak pieniędzy (17 proc.). Na niedofinansowanie narzekają natomiast Chińczycy (72 proc.) i Rosjanie (57 proc.). Na zarządzanie - Meksykanie (81 proc.) i Koreańczycy (73 proc.).
Sondaż na świecie: próby reprezentatywne, próba 19 tys. 995 osób, z czego w Polsce: Instytut Badawczy ARC Rynek i Opinia, próba 810 osób