Żandarmi kontra terroryści

Mają zwalczać terroryzm, wspomagać policję w czasie klęsk żywiołowych, prowadzić misje stabilizacyjne poza granicami kraju - takie są zadania oddziałów specjalnych żandarmerii wojskowej.

Decyzję o ich utworzeniu podpisał minister obrony Jerzy Szmajdziński. Do 2007 r. mają powstać cztery takie oddziały, w których zawodową służbę będzie pełniło ok. 2 tys. żandarmów.

Komendant żandarmerii gen. Bogusław Pacek zapowiada, że oddziały specjalne będą w przyszłości wyposażone w nowoczesną broń strzelecką, noktowizję i łączność oraz samochody opancerzone. W szkoleniu żołnierzy będą pomagać instruktorzy GROM i byli żołnierze tej formacji.

Żandarmeria przekształca się, bo - jak tłumaczy gen. Pacek - w wojsku spada przestępczość, a w kraju i za granicą coraz bardziej potrzebne są jednostki policyjno-wojskowe.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o policji zgodę na użycie takich jednostek w kraju może wydać minister obrony. - Będzie to możliwe tylko wówczas, gdyby policja nie mogła sobie dać rady, i dotyczyć to będzie wyłącznie zagrożenia terrorystycznego - zapowiadał minister Szmajdziński.

Jaka jest pewność, że tego rodzaju jednostki nie zostaną użyte np. przeciwko kibicom? - pytali dziennikarze. - Odpowiedzialność polityków - zapewnił Szmajdziński.

Copyright © Agora SA