Zaciskanie zębów. Studia stomatologiczne w Krakowie

Chcesz studiować stomatologię w Krakowie? Będziesz musiał zapłacić za sprzęt do nauki zawodu nawet kilka tysięcy złotych.

Władze Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego planują w nowym roku akademickim poważne zmiany w regulaminie studiów. Studenci będą musieli sami płacić już nie tylko za wiertła, szczypce czy lusterka, ale także za kosztowne końcówki do unitów (służą do borowania zębów).

Taki wymóg już teraz chciał przeforsować dyrektor Uniwersyteckiej Kliniki Stomatologicznej, Kazimierz Kapera. Zarządził, że słuchacze od II do V roku mają kupić takie końcówki.

- Mówiono nam, że bez nich nie zaliczymy przedmiotu - skarżą się studenci. Co więcej, pracownicy naukowi polecali studentom zestaw końcówek firmy KaVo, która na terenie kliniki ma swój punkt! - Asystenci mówili nam, że tam wszystkiego się dowiemy. Niektórzy z nas podczas zajęć dostawali też ulotki - słyszymy od studentów.

Sprawdziliśmy: w punkcie KaVo w podziemiach kliniki wisiał już gotowy wzór zamówienia dla studentów. Końcówki oferowano za 3 tys. zł. - To okazja, każdy lekarz chciałby tak tanio kupić nasz sprzęt. Ale to oferta tylko dla studentów - tłumaczył nam pracownik biura. Jak dowiedzieliśmy się od przedstawiciela KaVo, okazja wzięła się stąd, że studentom proponowano sprzęt "poprzedniej generacji". Od roku w ofercie jest nowocześniejsza wersja.

Gdyby do transakcji doszło i wszyscy studenci kupili końcówki, na konto firmy wpłynęłoby grubo ponad milion złotych. Kto z uczelni lub z kliniki wynegocjował tę ofertę?

- Nie wiem, to nie ja - przekonywał nas Kapera.

Uczelnia twierdziła jednak, że za sprzęt dentystyczny w klinice odpowiada tylko on.

Od dyrektora KaVo wiemy, że ofertę z listem przewodnim skierował na adres kliniki i jej dyrektora.

Z zarządzenia dyrektor Kapera wycofał się w ostatniej chwili, po protestach studentów i po tym, jak "Gazeta" zainteresowała się sprawą. Ale tylko na pół roku. Ci, którzy będą zdawać na stomatologię, zakupów już nie unikną. Pomysł popiera i Kapera, i prodziekan Wydziału Lekarskiego Zapała. - Planujemy uprzedzenie w zasadach rekrutacji o obowiązku drobnego zakupu stomatologicznego sprzętu niezbędnego do nauki zawodu. Wynika to z rażąco zaniżonych środków, jakie Ministerstwo Zdrowia przeznacza na kliniczną dydaktykę stomatologiczną. Studia stomatologiczne należą do najbardziej kosztochłonnych - poinformował prodziekan.

Kazimierz Kapera. Z wykształcenia lekarz stomatolog. Dwukrotnie był ministrem. Premier Jan Krzysztof Bielecki odwołał go z powodu wypowiedzi w mediach - nazwał homoseksualistów zboczeńcami, a AIDS uznał za chorobę, która dotyka dewiantów. Po wygranych przez AWS wyborach w 1997 r. Kapera został posłem i doradcą premiera Jerzego Buzka ds. rodziny. I jako minister powiedział w radio, że rasa biała jest zagrożona przez rasę czarną i żółtą. Premier uznał tę wypowiedź tylko za gafę, ale po tym Kapera sam podał się do dymisji.

W ostatnich wyborach samorządowych kandydował na prezydenta Krakowa z ramienia LPR. Nie wszedł do drugiej tury. Został dyrektorem Uniwersyteckiej Kliniki Stomatologicznej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.