Lewa darowizna "człowieka Pęczaka"

Leszek Konieczny, szara eminencja łódzkiego SLD i prawa ręka Andrzeja Pęczaka, odpisał sobie od podatku fikcyjną darowiznę - Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego potwierdziła nasze ustalenia.

Sprawę ujawniły w czerwcu "Gazeta" i Radio Łódź. Z oświadczeń podatkowych Koniecznego wynikało, że w latach 1999-2001 przekazywał znaczne darowizny na rzecz dwóch parafii. Ksiądz, którego pieczątka i podpis widnieje na dokumencie, powiedział nam, że nie wystawiał oświadczenia i nie wziął od Koniecznego żadnych pieniędzy. Drugi ksiądz - kolega Koniecznego - nie chciał z nami rozmawiać.

Dzięki darowiznom Konieczny zaoszczędził kilka tysięcy złotych. ABW i prokuratura potwierdziły teraz, że przynajmniej jedna darowizna była fikcyjna. - Leszek K. odpowie także za podanie nieprawdy w dwóch oświadczeniach majątkowych, które składał jako członek zarządu województwa łódzkiego. Zataił w nich, że sprawował funkcję prezesa fundacji, która mogła prowadzić działalność gospodarczą - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. Chodzi tu o fundację "Łódzkim dzieciom, łódzkim szkołom" Leszka i Aleksandry Millerów. ABW bada jeszcze pozostałe dwie darowizny Koniecznego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.