Bronisław Wildstein odchodzi z ?Rzeczpospolitej"

To Wildstein wyniósł z IPN listę 240 tys. nazwisk pracowników, tajnych współpracowników i kandydatów na tajnych współpracowników SB oraz rozdał ją znajomym dziennikarzom.

Stosunkiem głosów 7:3 kierownictwo "Rzeczpospolitej" zdecydowało w poniedziałek, że Wildstein, jej komentator, musi odejść z dziennika. Umowa o pracy została rozwiązana za porozumieniem stron - dowiedziała się "Gazeta".

- Redaktor naczelny Grzegorz Gauden uznał, że nie widzi możliwości współpracy ze mną, więc uznałem, że powinienem odejść - powiedział Wildstein telewizji TVN 24.

W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" Gauden oświadczył, że Wildstein wyniósł listę z IPN "na własną rękę, bez wiedzy redakcji".

Decyzję o odejściu Wildsteina z "Rzeczpospolitej" poprzedziła kilkugodzinna burzliwa dyskusja w redakcji o tym, co zrobił, oraz o lustracji - kogo miałaby dotyczyć, kiedy i jak miałaby zostać przeprowadzona.

W poniedziałek wieczorem nie udało nam się skontaktować ani z Gaudenem, ani z Wildsteinem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.