Filozofia Chrystiana Rębowskiego na biznes była tak prosta jak hasła z jego ulotki: "Potrzebujesz pomocy prawnej? Adwokat jest drogi? Przyjdź do nas!". Jego firma Krislex zaczęła działać w Łodzi pod koniec 2003 r. Ulotki rozdawane pod wszystkimi łódzkimi sądami przyciągnęły klientów. Zadowoleni polecali biuro znajomym. Dziś firma obsługuje miesięcznie około 500 klientów. Mało która z łódzkich kancelarii może się pochwalić taką popularnością.
- Na rynku była luka. Wiele osób nie potrafi napisać najprostszego wniosku czy pisma do sądu, a na adwokata ich nie stać - opowiada Rębowski, finansista z wykształcenia. - Średnio porada mecenasa kosztuje w Łodzi 100 zł, zajęcie się sprawą od 500 zł w górę. Założyłem więc firmę porad prawnych. Piszemy klientom prywatne akty oskarżenia, pozwy, apelacje, zajmujemy się rozwodami i separacjami, sprawami ZUS i skarbowymi. Porada kosztuje u nas 30 zł, pozew - średnio 50 zł.
Firma zaczęła przynosić takie dochody, że Rębowski postanowił stworzyć sieć biur w całej Polsce. Krislex w 2004 r. otworzył oddziały w Poznaniu i Warszawie, wkrótce powstanie kolejna filia - we Wrocławiu.
Rębowski zatrudnia w każdym z oddziałów młodych prawników, w tym aplikantów sądowych i prokuratorskich. Pozwala na to wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2004 r., który zezwolił prawnikom po studiach udzielania porad prawnych za wynagrodzeniem.
Biura prawne mają jeszcze tę przewagę, że mogą się reklamować, w przeciwieństwie do adwokatów i radców, którym zabraniają tego korporacyjne przepisy.
Jeżeli obawiamy się konkurencji ze strony takich firm, to tylko nieuczciwej. Hasło "Adwokat jest drogi" oczywiście chwyta, ale osoby, które nie mają orientacji co do kosztów i jakości świadczonych usług, nie mogą zweryfikować, czy hasło to jest prawdziwe. Z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że brak odpowiedniej wiedzy i praktyki zawodowej prawnika może źle się skończyć dla klienta, ale to jego wybór i ryzyko.