Zapowiedział też pomoc w nadaniu obchodom odpowiedniej rangi
W imieniu komitetu organizacyjnego, którego przewodniczącym jest Wałęsa, zaproszenie wręczył wczoraj Kwaśniewskiemu Bogdan Lis. Wizyta prezesa fundacji Centrum Solidarności i współorganizatora rocznicy była zaplanowana od tygodnia - od chwili pojednania pomiędzy Lechem Wałęsą i Aleksandrem Kwaśniewskim.
- Ta zgoda uprościła nam organizację obchodów. Ale doprowadzenie do niej nie było to łatwe. Wiele osób zabiegało o nie od kilku lat - mówi Lis. - Rozmawialiśmy ponad godzinę. Zapoznałem prezydenta ze wstępnym planem uroczystości i uzgodniliśmy plan dalszej współpracy. Sadzę, że dopiero teraz uda nadać obchodom odpowiednią rangę i przypomnieć światu, że rewolucja w Europie Wschodniej zaczęła się od Polski.
Chodzi o to, że ze względów protokolarnych jedynie prezydent RP może zaprosić i gościć w Polsce głowy państw.
Prezydencki minister Waldemar Dubaniowski podkreślał wczoraj, że intencją Kwaśniewskiego i Wałęsy jest nadanie obchodom jak najwyższej rangi.
Dubaniowski potwierdził, że prezydent natychmiast rozpoczyna starania o przyjazd szefów rządów i państw, które w wyniku Sierpnia '80 odzyskały niepodległość. Zaznaczył również, że organizatorzy chcieliby, aby podczas uroczystości była reprezentacja Unii Europejskiej oraz USA.
- Jesteśmy już pewni przyjazdu przewodniczącego Komisji Europejskiej José Manuela Barrosy - mówił wczoraj Lis. - Dużo mniej prawdopodobny jest przyjazd prezydenta USA, ale wspólnie zrobimy, co tylko możliwe. W najgorszym razie liczymy na udział wysokiej rangi reprezentanta, który przybędzie w jego imieniu.
Centralnym dniem obchodów 25. rocznicy powstania "Solidarności" jest 31 sierpnia. Przed pomnikiem Poległych Stoczniowców odprawiona zostanie msza, po niej delegacje złożą tam wieńce. W Gdańsku będą już wtedy wszyscy goście zjazdu "Solidarności", który rozpocznie się dzień wcześniej.
Aleksander Kwaśniewski miałby w Gdańsku złożyć kwiaty oraz uczestniczyć w zakończeniu obrad międzynarodowej konferencji "Od Solidarności do wolności".
Robert Strąk, pomorski poseł LPR, zaapelował wczoraj do Janusza Śniadka, przewodniczącego "S", aby nie dopuścił Kwaśniewskiego do udziału w uroczystościach. - Udział postkomunistów, którzy się nie rozliczyli z przeszłości, uwłaczałby bohaterskim stoczniowcom - twierdzi Strąk.
- Nie ma o czym dyskutować. To nie "Solidarność" zaprosiła prezydenta. Nie mamy więc potrzeby zmieniać naszego stanowiska - odpowiedział rzecznik prasowy "S" Dariusz Wasielewski.