Wesele przez telefon, syn w prezencie

Pan młody w prezencie ślubnym dostał syna, a wesele odbyło się bez panny młodej, która została w szpitalu z dzieckiem

Niecodzienny ślub odbył się w sobotę w drawskim szpitalu (Zachodniopomorskie). Panna młoda (Beata, studentka) w zaawansowanej już ciąży, ale jeszcze miesiąc przed wyznaczonym terminem porodu, przygotowywała się właśnie do ślubu z Pawłem. Uroczystość miała się odbyć o godz. 19 w kościele w Złocieńcu, a wesele - w szkolnym internacie. Ale około godz. 17 panna młoda zaczęła rodzić. - Karetka na sygnale zawiozła ją do szpitala w Drawsku - opowiada Krzysztof, znajomy młodych.

- Ściągnęliśmy do szpitala księdza z Drawska, żeby dał ślub przed narodzinami dziecka, ale nie udało się - opowiada pan Jarek, brat pana młodego. Kiedy panna młoda doszła do siebie, na ceremonii oprócz młodych i księdza byli rodzice i świadkowie. Panna młoda powiedziała "tak" w ślubnej sukni. A po ślubie wszyscy oprócz niej... pojechali na wesele. - To ci historia, pierwszy raz byłem na weselu bez panny młodej - śmieje się Krzysztof. - Wszystko się dobrze skończyło. Syn zdrowy, a panna młoda słuchała przez telefon, jak się bawiliśmy na weselu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.