Oczywiście, od "rozważania możliwości" jest długa droga do decyzji o wyjeździe, ale większość młodych myślących o emigracji zaczęła już jakieś przygotowania: szuka ofert pracy, sprawdza informacje o kraju, uczy się języka obcego.
Wyjazd rozważają też starsi - w sumie myśli o nim co piąty dorosły Polak.
Eksperci są zgodni, że problem emigracji zarobkowej po wejściu Polski do UE się nasila, choć spierają, ilu już wyjechało. Niektórzy szacują, że grubo ponad milion. Inni - że co najwyżej kilkaset tysięcy.
Jaka jest więc skala problemu? Okazuje się, że aż 54 proc. Polaków ma w rodzinie kogoś, kto wyjechał za pracą po 1 maja 2004 r. A kolejne 18 proc. ma takie osoby także wśród znajomych.
Z sondażu wynika, że emigracja zarobkowa nie dotyczy tylko jednej grupy społecznej czy jednego regionu kraju. Jedynie w wielkich miastach wyjazdy są nieco rzadsze - tam pewnie po prostu łatwiej znaleźć pracę.
Sondaż, który dla Gazety Wyborczej przeprowadziła firma PBS DGA rozpoczyna dwutygodniowy cykl "Przystanek Polska". "Gazeta" będzie starała się znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego Polacy świetnie sobie radzą za granicą, są przebojowi, przedsiębiorczy, podczas gdy w kraju ogarnia ich marazm i brak wiary w sukces? Co musi się zmienić w Polsce, aby nie wyjeżdżali? A ci co już wyjechali zechcieli wrócić?
Na czas akcji redakcja uruchomiła adres e-mailowy do kontaktu z czytelnikami: przystanekpolska@gazeta.pl
