Lekarze ze szpitala Matki Polki: Decyzja Religi to "sąd kapturowy"

- Chcą zamknąć szpital Matki Polki, żeby nie było konkurencji dla Warszawy - mówili członkowie komitetu strajkowego ze szpitala Matki Polki w Łodzi o burzeni zapowiedziami ministra zdrowia o planach likwidacji tej placówki. Twierdzą, że minister chce w ten sposób zastraszyć lekarzy i zemścić się za strajk, a jego decyzja przypomina sąd kapturowy. Zorganizowali dziś konferencję prasową, na której odczytali list w tej sprawie.

W liście komitetu strajkowego podkreślono, że szpital spełnia standardy europejskie, a strajk nie ma wpływu na jego kondycję. W liście napisano również, że decyzja ministra Religi ma zastraszyć strajkujących lekarzy.

Lekarze przypominają również, że Zbigniew Religa obiecał w lutym plan ratunkowy dla szpitali, w tym dla Centrum Zdrowia Matki Polki, a obecnie o nim nie mówi. W liście przypomniano, że w łódzkiej placówce jest oddział kardiochirurgii dziecięcej oraz, że leczone są tam kobiety z zagrożoną ciążą. Podkreślono, że od momentu rozpoczęcia protestów odbiera się więcej porodów niż w trakcie normalnego funkcjonowania szpitala.

Komitet strajkowy zapowiedział, że nadal będzie przyjmować pacjentów na zasadzie ostrego dyżuru. Odrzucił tym samym nakaz dyrekcji, by przekazywać pacjentów, których życie jest zagrożone, do innych ośrodków.

Pierwszą instytucją marnującą pieniądze na służbę zdrowia jest Ministerstwo Zdrowia

Lekarze są oburzeni wypowiedziami ministra Religi o szpitalu, który określał go mianem bankrut czy moloch. - Jesteśmy świadkami sądu kapturowego nad szpitalem Matki Polki - komentował Zdzisław Szramik z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. - Chcą zamknąć szpital Matki Polki, żeby nie było konkurencji dla Warszawy stwierdził Zimny.

Według strajkujących minister Religa używa takich słów jak upadłość czy bankructwo, które tak naprawdę nie mają zastosowania prawnego, a pierwszą instytucją, która najbardziej marnuje pieniądze jest Ministerstwo Zdrowia.

Marek Nadolski z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Centrum Zdrowia Matki Polki podkreślił, że minister zdrowia nie zgłaszał zastrzeżeń do funkcjonowania placówki. Uznał jego opinie za krzywdzące.

Decyzja ministra przypomina sąd kapturowy

Wiceprzewodniczący zarządu krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Zdzisław Szramik powiedział, że zadłużenie instytutu nie jest winą szpitala. Podkreślił również, że taki bilans ma 80-90 procent placówek zdrowotnych. Jego zdaniem, decyzja ministerstwa w sprawie szpitala przypomina sąd kapturowy.

Dziś zbierze się komitet strajkowy i będzie oczekiwał na decyzje ministerstwa. Jeśli resort nie podejmie rozmów, strajkujący zapowiadają kontynuowanie i ewentualne zaostrzenie protestu.

Religa: Centrum Zdrowia Matki Polki to moloch z lat 70.

Minister zdrowia Zbigniew Religa ocenił we wtorek, że konsekwencją strajku w służbie zdrowia jest brak pieniędzy na płace, a w rezultacie upadłość szpitali. W radiu TOK FM powiedział, że jednym ze szpitali, który nie będzie istniał w dotychczasowej formie jest CZMP w Łodzi. Według niego, jest to "moloch z lat 70.", zupełnie niedostosowany do obecnych potrzeb. Szpital - według zapowiedzi ministra - zostanie połączony z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi.

Czy Centrum Zdrowia Matki Polki powinno zostać zlikwidowane?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.