Dolina Rospudy: Ministerstwo broni obwodnicy

Zwolennicy to Ministerstwo Transportu oraz władze i mieszkańcy uzdrowiska - przeciwnicy to organizacje ekologiczne i ponad 60 tysięcy osób, które do tej pory podpisały się pod apelem-protestem do prezydenta Kaczyńskiego. Na budowę półkilometrowej estakady na betonowych palach wyraził zgodę minister ochrony środowiska.

Minister transportu Jerzy Polaczek przekonuje, że to optymalne rozwiązanie, które uwolni mieszkańców Augustowa od strumienia TIR-ów i wypadków drogowych, w których giną ludzie. Według ministra, szacunek dla przyrody nie może być jednocześnie brakiem respektu dla człowieka.

Jerzy Doroszkiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku podkreślił, że inwestycja jest zgodna z prawem i przygotowana do realizacji. O innym rozwiązaniu jego zdaniem nie może być mowy.

Według inwestora to, co proponują w zamian organizację pozarządowe to tylko kreska na mapie a nie projekt z pełną, wymaganą dokumentacją. Przygotowanie nowego projektu dałoby zdaniem dyrektora Doroszkiewicza co najmniej kilka lat ponieważ łączyłoby się z koniecznością wykupu działek od prywatnych właścicieli.

Ekolodzy uważają, że estakada ułatwi życie ludziom ale zabije wiele stworzeń takich jak na przykład orlik krzykliwy, orzeł bielik, trzmielojad czy bardzo piękna sowa włochatka.

Z powodu inwestycji w strefie zagrożenia znajdą się 23 gatunki ptaków chronionych prawem unijnym. Zdaniem Przemysława Chylareckiego z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków nie jest prawdą, że ptaki ułożą sobie życie gdzieś indziej albo - jak ludzie - przyzwyczają się ponieważ inwestycja zaburzy stosunki wodne.

Przez Augustów i Puszczę Augustowską przejeżdża rocznie około półtora miliona tirów. Wywołują hałas, zanieczyszczają powietrze spalinami i powodują wypadki drogowe. Prace nad przygotowaniem obwodnicy rozpoczęto już w 1992 roku. W marcu 2003 roku decyzję o warunkach zabudowy wydał burmistrz Augustowa. NSA oddalił skargę organizacji ekologicznych na tę decyzję.