Jak powiedział Radiu Katowice właściciel firmy - doszczętnie spłonęła nie tylko hala, ale także jej wyposażenie i zawartość magazynu.
W akcji gaśniczej brało udział 17 zastępów straży pożarnej z Katowic oraz Siemianowic. Gaszenie pożaru, który błyskawicznie rozprzestrzenił się na powierzchni 400 m. kwadratowych hali, utrudniała lokalizacja obiektu.
Znajdował się on w zwartej zabudowie wśród budynków mieszkalnych. Ponadto nadwyrężona przez wysoką temperaturę konstrukcja w każdej chwili groziła zawaleniem.
Dogaszanie oraz przekopywanie ponad 1000 metrów sześciennych trocin i drewna zmagazynowanego w hali zakończyło się nad ranem.
Teraz policja zajmie się ustalaniem przyczyn tego zdarzenia, a powiatowy inspektor nadzoru budowlanego podejmie decyzję czy, i w jaki sposób, należy wyburzyć spalony obiekt.