Podejrzany o morderstwo Grażynki aresztowany

Mężczyzna podejrzany o morderstwo i gwałt siedmioletniej Grażynki z Wałbrzycha został dziś aresztowany. W nocy, podczas wizji lokalnej, tłum chciał go zlinczować. Podejrzewanego o związek ze zbrodnią ojca dziecka zwolniono do domu bez żadnych zarzutów.

Według prokuratury dziewczynkę zamordował sąsiad, 42-letni Andrzej Sz. Postawiła mu zarzut gwałtu i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźnie grozi kara od 12 lat nawet do dożywotniego więzienia. Decyzję o aresztowaniu na trzy miesiące podejrzanego podjął Sąd Okręgowy w Świdnicy. Uzasadnił to obawą przed matactwem ze strony Andrzeja S. oraz zagrożenie wysokim wyrokiem.

O drugiej w nocy z wtorku na środę, po wielogodzinnych przesłuchaniach i badaniach we wrocławskim Zakładzie Medycyny Sądowej, przewieziono go na wizję lokalną do opuszczonej altanki na działkach niedaleko ulicy Batorego w Wałbrzychu. Tu w Nowy Rok około godz. 18, po dwóch dniach poszukiwań, właśnie Andrzej Sz. odnalazł ciało dziewczynki. Było przykryte papą, wykładziną i workami. Grażynka została uduszona i zgwałcona. Policji wydało się dziwne, że mężczyzna przypadkiem trafił na tak dobrze ukryte ciało.

Mimo późnej pory, na która przewidziano wizję lokalną, na podejrzanego mężczyznę czekało ponad sto osób, głównie sąsiadów. - Chcemy go zlinczować, dajcie go nam na kilka minut - wykrzykiwali do policjantów pilnujących wejścia na działki. - Powiedzcie, że wam uciekł, przymknijcie oko, na tyle spraw przymykacie.

Z godziny na godzinę tłum czekających na Andrzeja Sz. jednak topniał. O godz. 2 w nocy przy wejściu na działki nie było już prawie nikogo. Wizja lokalna trwała około godziny. Prokuratura nie ujawnia informacji z jej przebiegu.

Andrzej Sz. obciążał ojca dziewczynki

Nieoficjalnie wiemy, że sąsiad Grażynki nie przyznał się do postawionego mu przez prokuraturę zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i gwałtu, choć przyznał, że ma związek z morderstwem. Obciążył ojca Grażynki, ale prokuratura nie znalazła dowodów, które by potwierdzały udział ojca w morderstwie. Dlatego zwolniła go, choć obaj mężczyźni mają być jeszcze skonfrontowani.

Inni sąsiedzi opowiadają, że choć ojciec mieszka w tej samej kamienicy, to nie utrzymywał kontaktu z córką i jej matką. Również Andrzej Sz. był sąsiadem Grażynki i to z tego samego piętra - dziecko znało go od urodzenia. Jest alkoholikiem, czwórka jego dzieci od kilku lat przebywa w domu dziecka. Żył ze zbierania złomu.

W sylwestra wczesnym popołudniem świadkowie widzieli go z Grażynką. Właśnie wtedy dziecko zaginęło. - Chodziła po podwórku z "jabłuszkiem", takim do zjeżdżania na śniegu, i szukała jakiejś górki ze śniegiem - mówi sąsiadka.

Ksiądz podczas mszy: Grażynka męczennicą XXI wieku

W wałbrzyskim kościele św. Barbary odprawiono mszę w intencji Grażynki. Przyszli jej koledzy i koleżanki.

- Grażynka jest męczennicą XXI wieku - mówił na kazaniu wzruszony proboszcz ksiądz Ludwik Hawrylewicz. - To nie jest msza za Grażynkę tylko z Grażynką. Razem z nią chcemy prosić Boga o łaski dla wszystkich dzieci, żeby więcej nie musiały ginąć. Niech jej śmierć będzie ostrzeżeniem, upomnieniem, domaganiem się praw dla dzieci. Praw, które pozwolą im godnie żyć. Prosimy Boga, żebyście wy mogły żyć bezpiecznie i zdrowo. Ona pozostanie waszą koleżanką.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.