"Snajper używał broni, gdy czuł się zagrożony"

Snajper używał broni, gdy czuł się zagrożony; gdy ktoś go atakował lub gdy myślał, że ktoś go atakuje - twierdzą zachodniopomorscy policjanci. - Broń służyła mu do straszenia i zapewnienia sobie drogi ucieczki - mówili. - Z przeprowadzonych badań wynika, że Stanisław Antczak zginął od jednego strzału w głowę, z przyłożenia - poinformował komendant wojewódzki policji w Szczecinie Tadeusz Pawlaczyk.

"Snajper" popełnił samobójstwo Czytaj relację "GW"

Usłyszałem strzelaninę Czytaj relację świadków

Komendant powiedział, że nie ma jeszcze ostatecznych wyników sekcji zwłok, ale - jego zdaniem - świadczy to o samobójstwie.

Trwają ostateczne ustalenia dotyczące okoliczności śmierci "Snajpera" i sekcja zwłok. Stanisław Antczak zastrzelił się w czwartek wieczorem na boisku szkoły w szczecińskiej dzielnicy Zdroje osaczony przez policję, tuż przy wejściu do swojej kryjówki.

Policja: "Snajper" musiał czuć się osaczony

Policjanci powiedzieli, że w ostatnich dniach "Snajper" musiał czuć się wyjątkowo niepewnie - wysiłki policji i dziennikarzy sprawiły, że nie mógł sobie znaleźć bezpiecznego miejsca. Prawdopodobnie śledził na bieżąco publikacje o sobie - już wczoraj było wiadomo, że miał laptopa.

Policjanci obserwowali kryjówkę Stanisława Antczaka od kilku dni. Jacek Fabisiak, zastępca komendanta zachodniopomorskiej policji, w kryjówce "snajpera" zainstalowane było światełko, które ostrzegało go, gdy ktoś obcy się zbliżał. "Snajper" mógł mieć też noktowizor. Policjanci obawiali się podejść zbyt blisko, by go nie spłoszyć. Wcześniej Pawlaczyk powiedział, że policja już w środę miała złapać 'Snajpera", ale kiedy pojawił się w Zdrojach, grupa pościgowa zrezygnowała z zatrzymania go w obawie o życie przechodniów.

Poszukiwany od kilkunastu dni

Policja poszukiwała "Snajpera" od kilkunastu dnia - był podejrzany o włamania do domów, napadów i usiłowanie zabójstwa. Zrobiło się o nim głośno, po tym jak 7 lutego podczas włamania postrzelił w nogę rzecznika szczecińskiej SLD Albina Majkowskiego. Kilka dni później przed szczecińskim hotelem "Panorama" strzelił w stronę opiekuna prostytutek, które próbował obrabować. Antczak posługiwał się rewolwerem z celownikiem laserowym - stąd medialny pseudonim "Snajper".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.