Giertych o aborcji: Kultura śmierci przyczyną ludobójstwa

- Dziś Europa znajduje się w dramatycznym położeniu. Nasz kontynent stacza się na margines życia światowego. Buduje antykulturę - grzmiał Roman Giertych na konferencji poświęconej obchodom Narodowego Dnia Życia.

Zdaniem ministra edukacji Europie grozi niebezpieczeństwo wyludnienia, które wynika z niedostatecznej ochrony życia. - Nawet niechrześcijanie muszą przyjąć do wiadomości fakt, że nasz kontynent się wyludnia i nadmiernie polega na imigracji, również z krajów muzułmańskich. W niektórych państwach Europy zachodniej buduje się więcej meczetów niż kościołów - zauważył lider LPR.

- Czy ta kultura się kończy? Czy przeżywa regres jak różne imperia znane z historii? Musimy szukać przyczyny - mówił Giertych i dodał, że w jego opinii, obecny stan rzeczy wynika z nieprzykładania odpowiedniej wagi do ochrony życia od momentu poczęcia. - Jan Paweł II, największy Polak, często mówił, że przestrzeganie prawa do życia jest wyznacznikiem kultury i demokracji narodu. Kwestia aborcji i prawa do życia jest kwestią fundamentalną i najważniejszą - powiedział wicepremier.

Giertych odniósł się też do wyroku Trybunału w Strasburgu ws. Alicji Tysiąc. - Trybunał z prawa do prywatności wywiódł prawo do zabijania w przypadku jednej z Polek, która wystąpiła przeciwko państwu, że nie pozwoliło zabić jej dziecka - powiedział.

Minister porównał aborcję z największymi zbrodniami w dziejach ludzkości. - Kultura śmierci doprowadziła w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat do morderstwa milionów Europejczyków. Największych zbrodni nie można przyrównać do skali tego ludobójstwa - powiedział.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.