Prokurator, która kradła bieliznę przeniesiona karnie

Była szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie została dyscyplinarnie przeniesiona do pracy w tarnowskiej prokuraturze. To efekt sprawy z września 2005 r., kiedy Annę P. miała próbować wynieść z hipermarketu Leclerc bieliznę wartości ok. 100 złotych. Rok później nagłośniły to media, a prokurator podała się do dymisji.

Rzecznik dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym zarzucił jej uchybienie godności urzędu, za co grozi od upomnienia do wydalenia z prokuratury. Sąd dyscyplinarny zdecydował o przeniesieniu Anny P. do Tarnowa.

Jeden z policjantów interweniujących w hipermarkecie podczas incydentu z udziałem pani prokurator stanie przed sądem. Prokuratura postawiła mu zarzuty niedopełnienia obowiązków i poświadczenia nieprawdy. Policjant nie nadał sprawie posądzenia o kradzież bielizny biegu służbowego. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.