Barbara Kmiecik, potentatka na rynku handlu węglem, zeznała przed prokuratorem, że sprawowała mecenat nad swoją koleżanką Barbarą Blidą. W zamian była posłanka SLD miała obiecywać, że zrewanżuje się i pomoże jej w interesach. Opowiadała, że kupowała Blidzie drogie kosmetyki i garsonki renomowanych firm, które kosztowały kilka tysięcy złotych. Dlaczego? Bo, jak tłumaczyła, lubiła Basię i chciała, żeby też ładnie wyglądała - dowiedział się "Dziennik" od prokuratora związanego ze śledztwem.
Według "Dziennika" w domu śląskiej Alexis prokuratorom udało się odnaleźć miedzy innymi faktury za remont domu Blidy w Szczyrku, za który zapłaciła Kmiecik. Alexis przyznała, że wydała na to 500 tysięcy złotych. Blida - wynika z ustaleń prokuratury - korzystała z samochodu Kmiecik, była wraz z rodziną na co najmniej 10 wycieczkach zagranicznych fundowanych przez Alexis, przyjmowała drogie podarunki. Informacje te zataiła jednak w poselskich oświadczeniach majątkowych i rejestrach korzyści - pisze "Dziennik".