Oto możliwe scenariusze:
Wtedy będzie ona nadal obowiązywać.
Nie ma powrotu do starej ustawy lustracyjnej. Jednocześnie przestają obowiązywać przepisy o udostępnianiu akt przez IPN.
Wtedy wszystko będzie zależało od tego, które przepisy ustawy TK zakwestionuje.
Może się okazać, że ustawa będzie tak "poszatkowana", że w praktyce nie będzie się dało jej zastosować. -W przypadku uchylenia będzie luka prawa. Jeżeli przepisy zostaną uchylone w znacznej części, jeśli ustawa będzie tak poszatkowana, że zostaną z niej strzępy, to nie da się jej wykonać - mówi konstytucjonalista, prof. Piotr Winczorek.
Może się też być tak, że ustawa będzie obowiązywać, ale bez pewnych elementów np. bez sankcji za niezłożenie oświadczenia, czy z zawężonym kręgiem osób podlegających lustracji.
Od woli Sejmu będzie też zależeć, czy wytknięte przez Trybunał błędy naprawić, czy też napisać ustawę od nowa.
Prof. Andrzej Zoll, b. prezes TK i b. Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na konieczność publikacji orzeczenia Trybunału. W Radio TOK FM powiedział: - Wydawanie "Dziennika Ustaw" jest w gestii premiera i orzeczenie w takiej sprawie powinno być ogłoszone niezwłocznie, choćby w poniedziałek, nawet jeżeli trzeba byłoby wydać "Dziennik Ustaw" tylko po to, żeby to orzeczenie było w nim zawarte.
Zdaniem prof. Winczorka Trybunał dlatego ustalił termin rozpatrzenia wniosku dot. ustawy lustracyjnej w dniach 9-11 maja, żeby do wtorku "było wystarczająco dużo dni, aby taki akt został opublikowany w "Dzienniku Ustaw" - powiedział.
15 maja mija termin przesyłania przez pracodawców oświadczeń lustracyjnych do IPN, wypełnionych przez zobowiązanych do tego pracowników. Część pracodawców czekała z tym na wyrok TK.