Fakt przeprasza za fałszywy list

"Drodzy Czytelnicy, popełniliśmy błąd. Opublikowane prze z sobotni Fakt informacje w sprawie groźby samobójstwa sióstr betanek w Kazimierzu okazały się nieprawdziwe" - przyznaje "Fakt" w sprostowaniu na 11 stronie czwartkowego wydania.

W sobotę "Fakt" opublikował tekst o tym, że kazimierskie betanki mogą popełnić zbiorowe samobójstwo. W artykule pt. "Betanki szykują zbiorowe samobójstwo" tabloid napisał, że rodziny zakonnic z Kazimierza otrzymały zatrważające listy o tym, że byłe betanki "żegnają się z bliskimi". W tekście wypowiada się zrozpaczona matka jednej z sióstr. "Moja córeczka pisze, że nadszedł czas próby i ma zamiar przejść na stronę światła. Co to wszystko znaczy? Jestem przerażona! Boję, że ona chce sobie odebrać życie! Kiedy wreszcie ten koszmar się skończy?". "Fakt" opublikował fragmenty listu.

Publikacja przeraziła rodziców i postawiła na nogi policję i prokuraturę. Wczoraj redakcja przyznała, że i list i tekst są nieprawdziwe - po tym, jak ustaliła to już policja. Nieprawdziwe było także zdjęcie dołączone do publikacji.

Lubelska policja poinformowała we wtorek, że prokuratura poprosiła "Fakt" o list. Tabloid - wg policji - zażądał oficjalnego pisma, a potem - po ponagleniach - stwierdzić, że odpowiedź przygotują radcy prawni tabloidu.

"Zawsze każdą informację sprawdzamy i staramy się dochować należytej staranności. ale tak jak każdemu może się zdarzyć pomyłka, tak tym razem przytrafiło się to nam" - czytamy w przeprosinach "Faktu", który zapewnia też "dalej będzie gazetą swoich Czytelników".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.