Radio Maryja dzieli Ligę

Wczoraj rano na stronie internetowej LPR pojawiło się oświadczenie krytykujące ?Gazetę? za próbę skłócenia Ligi z Radiem Maryja. Po kwadransie zniknęło

W środowej "Gazecie" opisaliśmy, jak powiązane z Radiem Maryja krakowskie stowarzyszenie Nasza Przyszłość - Polska tworzy nowe ugrupowanie polityczne. W NP-P działają czołowi publicyści "Naszego Dziennika", jak ks. prof. Czesław Bartnik, eksperci sztandarowej audycji Radia "Rozmowy niedokończone" i gwiazdy telewizji Trwam. Już ruszyli w teren i na bazie Kół Przyjaciół Radia Maryja zakładają gminne struktury nazywane Kołami Miejscowymi Polaków. Powstanie ugrupowania może spowodować, że z LPR odejdą politycy bliscy toruńskiej rozgłośni: Zygmunt Wrzodak, Ryszard Bender czy Anna Sobecka.

- Coś się dzieje, jakaś partia może się tworzy, ale jest za wcześnie, by o tym mówić. W każdym razie darzymy Radio wielkim szacunkiem - powiedział "Gazecie" Marek Kotlinowski, szef LPR. Bardziej wymowny był Zygmunt Wrzodak.

- Ten artykuł jest od początku do końca fałszywy, ja nigdy o żadnej partii nie rozmawiałem. To plwociny "Gazety", paszkwil po prostu, perfidny atak na Ligę - powiedział Wrzodak na konferencji prasowej LPR w sprawie powołania nowych komisji śledczych.

Znikające oświadczenie

Rano na stronie LPR pojawiło się oświadczenie: "W związku z atakiem "Gazety Wyborczej" na LPR i próbą skonfliktowania jej z o. Tadeuszem Rydzykiem i Radiem Maryja oraz wmawianiem opinii publicznej nieprawdy, że działacze Ligi są ze sobą skłóceni, oświadczamy: ukazywanie przez "Gazetę Wyborczą" takiego obrazu jest wyjątkowo niepoważne, cyniczne i nastawione na niskie pobudki "Gazety Wyborczej" rodem z PRL. Jak zwykle elektorat narodowo-patriotyczny, Radia Maryja i uczciwi Polacy nigdy nie uwierzą "Gazecie Wyborczej"".

Na konferencji z satysfakcją mówił o tym tekście Wrzodak. Tyle że wówczas oświadczenia na stronie internetowej już nie było. Czemu zniknęło? Biuro prasowe LPR nie potrafiło nam tego wczoraj wyjaśnić.

Na całą historię nakłada się konflikt Giertych - Wrzodak. Wrzodak to ostatni polityk z samodzielną pozycją w LPR - pozostałych (Antoni Macierewicz, Jan Łopuszański, Gabriel Janowski) Giertych już się pozbył. Walka między giertychowcami a wrzodakowcami trwa na Rzeszowszczyźnie, skąd Wrzodak zdobył mandat poselski. Konflikt zakończył się rozwiązaniem struktur partyjnych w regionie. Wrzodak ma też pretensje do Giertycha o to, że ten nie zgodził się na jego wejście do komisji śledczej ds. PZU.

Będziemy alternatywą dla LPR

Robert Grygiel ("Tygodnik Tucholski"), Marcin Kowalski: Dlaczego stowarzyszenie, którym Pan kieruje, tworzy nową partię?

prof. Jan Szarliński*, prezes stowarzyszenia Nasza Przyszłość - Polska: Można to nazwać partią, bo cele mamy takie same jak inne ugrupowania, czyli dobry wynik w wyborach, ale ja wolę określenie ruch jednoczący Polaków. W tej nazwie ma pan odpowiedź.

Jaką rolę w tym ruchu odegrają członkowie Pańskiego stowarzyszenia związani z Radiem Maryja?

- Sam pomysł zrodził się w stowarzyszeniu. Kiedy już powstanie prężne ugrupowanie, będziemy jego ciałem doradczym. Mamy trochę autorytetów, pewne narzędzia, trzeba to wykorzystać.

Te narzędzia to media ojca Rydzyka?

- Nie chcemy za bardzo wciskać się na antenę. Ale kiedy już wszystko się wykrystalizuje i zdobędziemy zaufanie, to z pewnością Radio Maryja wstawi się za nami. Wiele osób z naszego stowarzyszenia jest blisko związanych z rozgłośnią, taka kolej rzeczy jest naturalna.

Nowa partia ma być konkurencją dla LPR?

- Liga nie jest w pełni wiarygodna. W jej działaniu widać więcej gry niż chęci zmian w Polsce na lepsze. Będziemy dla niej alternatywą.

prof. Jan Szarliński - prezes stowarzyszenia Nasza Przyszłość - Polska, kierownik Samodzielnego Zakładu Podstaw Konstrukcji Budowli Wodnych na Wydziale Inżynierii Środowiska Politechniki Krakowskiej. Związany z Radiem Maryja i "Naszym Dziennikiem". Ale zajmuje go nie tylko polityka - ostatnio pracował nad "Nieliniowymi modelami dla betonu uwzględniającymi zarysowanie w procesach długotrwałych".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.