Fijak skompromitował Platformę Obywatelską

Skompromitował nas - tak o ostatnich lustracyjnych działaniach swojego szefa Zbigniewa Fijaka mówią członkowie zarządu krakowskiej Platformy Obywatelskiej

- To, co Fijak zrobił Przewoźnikowi, jest zwykłym świństwem. Szala się przelała. Chcemy, żeby natychmiast podał się do dymisji - podkreśla wiceprzewodniczący PO w Krakowie Andrzej Wysocki.

Przypomnijmy, że to Fijak był źródłem informacji o istnieniu notatki kaprala SB, która wskazywała na Andrzeja Przewoźnika, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, jako rzekomego agenta SB. Notatkę opisała niedawno "Rzeczpospolita". O Przewoźniku są tam dwa zdania - w tym pseudonim "Łukasz" oraz że donosił na PAX.

Na tej podstawie przewodniczący kolegium IPN uznał, że Przewoźnik nie może kandydować na szefa IPN.

Autor notatki, b. kapral SB Paweł Kosiba, w SB pracował sześć miesięcy. W 1990 r. przekazał swoje zapiski komisji weryfikującej esbeków w Krakowie. Na jej czele stał wtedy Fijak. To on przekazał notatkę w 2001 r. do IPN. I to on ją wydostał niedawno z IPN. Sam Kosiba mówi teraz, że nigdy się z Przewoźnikiem nie spotkał.

- To sterowana lustracja! Z jednej strony Tusk mówi do wyborców o jawności, a z drugiej Fijak próbuje tą jawnością sterować. Bo jak inaczej nazwać trzymanie kwitów w szufladach i wyciąganie ich wtedy, kiedy to się opłaca?! - denerwuje się wiceszef krakowskiej PO Wysocki.

Radosław Rydel, członek zarządu krakowskiej PO, apeluje: - Jeśli Fijak ma teczki, niech je od razu wszystkie ujawni!

Krakowscy działacze mówią o kompromitacji partii przez Fijaka. Czwórka członków zarządu krakowskiej PO (obok Wysockiego i Rydla także Grzegorz Lipiec i Jerzy Popiel) apelują do Fijaka o "odejście dla dobrego imienia partii". - Jesteśmy na tyle silną strukturą, że poradzimy sobie bez przewodniczącego do wyborów, później na zjeździe wybierzemy nowego - zapewniają.

Co na to sam Fijak? - To ich problem. Ja do dymisji się nie podam, a odwołać może mnie tylko zjazd - odpowiada.

Lustracje Fijaka

Zbigniew Fijak jest jednym z najbliższych współpracowników lidera PO Jana Rokity. W latach 90. należał do Unii Wolności i był gorącym przeciwnikiem lustracji. Dziś jest czołowym jej orędownikiem. Był pomysłodawcą i uczestnikiem projektu realizowanego przez krakowską fundację Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego (opracowuje ona projekt "SB przeciwko społeczeństwu Krakowa i Małopolski w latach 1976-90") i w ramach prac nad nim dostawał materiały z IPN.

Gdy na początku roku Fijak zaczął rozpowiadać, że wkrótce ujawni nazwiska kilkudziesięciu znanych krakowian ze środowiska Uniwersytetu Jagiellońskiego i "Tygodnika Powszechnego", których znalazł w aktach SB i których uznał za agentów, interweniował prezes IPN i doprowadził do odsunięcia Fijaka od dostępu do archiwów Instytutu.

Czy Zbigniew Fijak skompromitował Platformę Obywatelską?
Copyright © Agora SA