PiS łowi na Opolszczyźnie

Opolski poseł PO Ryszard Knosala przechodzi do PiS. - Jestem osobą czynu, nie lubię twardej opozycji - mówi nam. Dziś podejmie ostateczną decyzję

- Struktura PiS na Opolszczyźnie dostała wręcz polecenie, by go zwerbować - mówi nam wysoko postawiony działacz Prawa i Sprawiedliwości, który chce pozostać anonimowy. - Po pierwsze, na Opolszczyźnie PiS wypadł słabiej niż Platforma, bo mamy o mandat mniej zarówno w Sejmie, jak i w Senacie, a taki cenny nabytek mógłby te proporcje odwrócić - dodaje.

Po drugie, polityk przyznaje, że z fachowcami w partii krucho. - Jest to były rektor nyskiej uczelni, profesor, szanowana osoba, z dobrym wynikiem wyborczym, a jego przejście do nas na pewno poprawi nam wizerunek, wzmocni organizację w regionie, a - nie ukrywajmy - osłabi PO - wyjaśnia.

Pierwszy rozmowy z Knosalą podjął Andrzej Diakonow, szara eminencja PiS, główny twórca programu gospodarczego partii, dobry znajomy Kaczyńskich jeszcze z PC. Diakonow jest byłym posłem z Opolszczyzny i byłym liderem partii w regionie, obecnie jednak pozostaje w cieniu - ciąży na nim oskarżenie prokuratury, że naraził na milionowe straty spółkę Ciech, w której był członkiem zarządu. Przez to zawiesił członkostwo w partii oraz zrzekł się w poprzedniej kadencji immunitetu poselskiego, by - co stale podkreśla - szybko sąd oczyścił go z nieprawdziwych zarzutów. Zdaniem naszych informatorów ma się to stać niebawem.

Drugi rozmawiał z Knosalą szef PiS w województwie opolskim Sławomir Kłosowski. - Kilka razy podejmowaliśmy ten temat - przyznaje. - To osoba nietuzinkowa nieznosząca biernego przyglądania się rzeczywistości, chce mieć na nią wpływ. A pan Knosala w PO, nawet jak zasili gabinet cieni, to może co najwyżej sypać piach w rządowe tryby - tłumaczy.

Kłosowski zapewnia, że nie obiecywał żadnych synekur Konosali. Nieoficjalnie wiemy, że miałby zostać przynajmniej doradcą w jednym z resortów. Mówi się też o funkcjach partyjnych w regionie.

Sam Ryszard Knosala potwierdza: - Były takie rozmowy w Sejmie. Ale nie tylko ze mną, lecz z kilkunastoma posłami PO. Nie ma jeszcze rezultatów tych spotkań. Jestem w klubie opozycyjnym, a jako człowiek czynu nie lubię opozycji, nie lubię też twardej opozycji. Tymczasem podczas głosowania poprawek budżetu widziałem, jak wiele z nich jest bez sensu, a my mieliśmy dyscyplinę partyjną i musieliśmy je popierać. I to nasuwa refleksje, każe się zastanowić nad dalszym funkcjonowaniem w PO.

Kiedy zdecyduje, czy idzie do PiS? - Szybko, myślę, że do czwartku.

Co na to inni parlamentarzyści PO? "Gazecie" mówią, że to sprawa Knosali, między sobą, że trzeba go zatrzymać. Miał z nim wczoraj rozmawiać opolski poseł Tadeusz Jarmuziewicz. - Nie będzie jakiegoś przekonywania, chcę poznać jego stan ducha - ucina.

Ryszard Knosala ma 53 lata, skończył Politechnikę Śląską. Tam się doktoryzował, habilitację robił w Niemczech. W wieku 47 lat został profesorem zarządzania. Jest współtwórcą i był rektorem państwowej uczelni zawodowej w Nysie. Karierę polityczną zaczynał w KLD. Potem był w UW, SKL. Od dwóch lat jest w PO.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.