Objazdowe show PiS

Kampania na inwektywy. Krętaczy z prawa i lewa - Macieja Giertycha i Marka Borowskiego - zaatakował lider PiS Jarosław Kaczyński. A Roman Giertych ze swoimi atakami na PiS niech idzie do ?Nie?

W sobotę w Poznaniu i w niedzielę w Katowicach PiS rozpoczęło "Wiosnę Polaków" - objazdową kampanię wyborczą, która w najbliższych tygodniach trafi do 18 największych miast w Polsce.

- Dlaczego "Wiosna Polaków"? Bo wiosna to odrodzenie życia, przyrody - tłumaczył Jarosław Kaczyński. - Dostrzegamy w naszym narodzie, w Polsce, wiele oznak odrodzenia, wiele zapowiedzi, że przyjdzie lato, lato wielkiego sukcesu, lato wielkiej zmiany! - wołał w Poznaniu, zaś w Katowicach odwołał się do wiosny, jaką przyniosła pierwsza wizyta Jana Pawła II w Polsce oraz do powstania "Solidarności".

Oba wiece miały ten sam scenariusz. Szczelnie wypełnione sale, obie na kilkaset miejsc. Po części oficjalnej - skecze Krzysztofa Piaseckiego (najwięcej dostało się w nich Samoobronie) i piosenki Ryszarda Rynkowskiego. Ochroniarze pilnowali, żeby nie dostał się nikt bez zaproszenia. Nawet od dziennikarzy, co się nigdy przy tego typu imprezach nie zdarza, wymagano akredytacji.

Kto miał rację? Bracia Kaczyńscy

Zagajali europoseł Michał Kamiński i aktor Radosław Pazura, potem hymn państwowy i film Jacka Kurskiego "III RP - kto miał rację". Z filmu jasno wynikało, że tylko bracia Kaczyńscy. Bo sprzeciwiają się od wielu lat korupcji i przestępczości, a jedynym dobrym rządem po 1989 r. była ekipa Jana Olszewskiego, obalona jednak - co też zostało w filmie pokazane - przy udziale dzisiejszych polityków PO - Donalda Tuska i Jana Rokity, który w tamtym czasie był przeciwny lustracji.

Po filmie na scenę wchodzi wreszcie Jarosław Kaczyński. Na ten widok widownia zrywa się z miejsc i podnosi tablice z hasłem "Silny prezydent, uczciwa Polska". Koło telebimu wodzirej pokazywał publiczności, co ma robić.

Kaczyński mówił, że w 1989 r. Polacy odzyskali wolność, ale nie odzyskali państwa i gospodarki. - Pojawili się krętacze, którzy chytrze zmienili znaczenie wielu słów - przemawiał prezes PiS.

Wspomniał o nierozliczonych b. agentach SB, o przeszło milionie głodnych dzieci, o odsłanianej w ostatnich latach kurtynie skrywającej system układów, klik, wyrywających sobie nieustannie dobra.

- Polacy coraz bardziej odrzucają tę rzeczywistość. Musimy odzyskać polskie państwo! - apelował. I po raz kolejny rzucił hasło budowy IV Rzeczypospolitej: - Musi być ona osadzona w tym wszystkim, co było w historii wielkie i piękne!

W Poznaniu Kaczyński zaatakował "krętaczy z prawa i lewa" - kandydata LPR na prezydenta Macieja Giertycha i kandydata SdPl na prezydenta Marka Borowskiego.

Maciej Giertych zdradzał Polskę

- Poseł Maciej Giertych powinien się tłumaczyć ze swojej przeszłości, którą nazwę haniebną. Bo niezależnie od tego, z jakiej motywacji czy pseudomotywacji ideologicznej działał, jeśli czynił to, co on czynił, zdradzał Polskę - mówił, nawiązując do uczestnictwa Giertycha w latach 80. w Radzie Konsultacyjnej przy gen. Jaruzelskim. Nazwał też Giertycha "chwalcą Armii Czerwonej".

Borowskiemu zarzucił, że do niedawna działał w SLD, przyjmował najwyższe stanowiska, a dziś próbuje się przedstawiać jako odnowiciel.

W Katowicach z tego wątku Kaczyński zrezygnował, ale pytany przez "Gazetę" o sobotni atak Romana Giertycha i Zygmunta Wrzodaka nie żałował ostrych słów pod ich adresem.

- Niech pan Giertych się zastanowi, z czym idzie do polityki, gdzie ma ludzi o jakichkolwiek kwalifikacjach, i do jakiej tradycji się odwołuje. Niech się zajmuje sobą, bo my sobie damy radę. Od chwili, gdy powiedział, że jestem zwolennikiem grubej kreski, mógłbym się spodziewać nawet tego, że jestem wysokim blondynem - szydził Kaczyński.

Ataki Giertycha na PiS wynikają, jego zdaniem, z braku pomysłu na kampanię wyborczą. - My tym się różnimy od Ligi, że jesteśmy ludźmi poważnymi i jeśli chcemy IV Rzeczypospolitej, to nie po to, aby była gorsza od Trzeciej - dodał. - A Giertych z jego atakami powinien szukać miejsca w tygodniku "Nie".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.