PiS nieśmiało broni Wildsteina przed Samoobroną

Andrzej Lepper mówi ostatniemu "Newsweekowi": "Bronisław Wildstein musi odejść". Samoobronę uwiera to, że nowy prezes TVP okazał się niesterowalny.

Krzysztof Filipek: - Prezes Wildstein powtarza, że nikogo z polityki do TVP nie wpuści. Zapomina, że sam został wybrany przez układ polityczny. A on podejmuje decyzje personalne sam, zatrudnia kolegów, nie kieruje się ich przygotowaniem merytorycznym.

Wildstein nie chce oddać TVP 3 kandydatce Samoobrony Beacie Jakoniuk-Wojcieszak, ale według Filipka tu chodzi o coś więcej. - Nam chodzi o zasadę. TVP ma być publiczna. Wildstein powinien konsultować swoje decyzje z zarządem. Jeśli tego nie będzie robić, to po co utrzymywać zarząd? Lepiej go w ramach taniego państwa zlikwidować - przekonuje Filipek.

Filipek nie widzi jednak wielkich szans na zmianę szefa TVP. - Nie będziemy przez to zaburzać układu - deklaruje.

Zresztą według PiS Samoobrona domaga się dymisji Wildsteina tylko w mediach.

- Do mnie z tym nie nikt nie przychodził - mówi "Gazecie" odpowiedzialny za współpracę w ramach koalicji wiceprezes PiS Adam Lipiński. I dodaje: - Zależy nam na tym, żeby koalicja była trwała, a telewizja niezależna.

PiS stara się jakoś te dwie wartości pogodzić, choć oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem tej pierwszej. Czy Wildstein powinien martwić się o stanowisko? Rozmowy - także z prezesem TVP - trwają, a Lipiński zachowuje dyskrecję.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.