Po publikacji ?Gazety": PiS wyrzuca Podciborskiego

Władze PiS zmusiły szefa rady powiatu gdańskiego Janusza Podciborskiego do zawieszenia członkostwa w partii. W środę go prawdopodobnie wyrzucą. To skutek ujawnionych przez ?Gazetę" kłopotów z prawem polityka z Pruszcza

- Postawiliśmy Januszowi Podciborskiemu sprawę jasno: albo sam zrezygnuje, albo zostanie z partii wykluczony - mówi Zygmunt Rzaniecki, szef PiS w powiecie gdańskim. - Po długiej dyskusji postanowił zawiesić członkostwo.

W sobotę ujawniliśmy, że Podciborski - przewodniczący rady powiatu gdańskiego - jest oskarżony o wyłudzenie kredytów, fałszowanie dokumentów i oszustwo. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Polityk ma firmę projektową Centrum. W 2002 roku - razem ze spółką PDS - rozpoczęła ona budowę dwóch bloków mieszkalnych w Pruszczu Gdańskim. Szybko okazało się jednak, że wykonawcy nie mają pieniędzy na inwestycję. Wówczas prezes PDS Antoni Ś. postanowił wyłudzić kredyty. Według prokuratury pomógł mu w tym Podciborski, który dwóm podstawionym osobom wypisał fikcyjne zaświadczenia o zatrudnieniu w swoim biurze. W ten sposób mężczyźni dostali prawie 200 tys. zł z Kredyt Banku i Inwest Banku. Pieniądze trafiły na konto PDS, ale raty nie były spłacane.

Prokuratorzy zarzucają też politykowi PiS oszukanie klienta. Mężczyzna zainteresowany mieszkaniami zgłosił się do Podciborskiego, a ten - zdając sobie sprawę z kłopotów finansowych - zapewnił, że inwestycja zostanie dokończona na czas. Klient wpłacił 50 tys. zł. Nigdy nie dostał mieszkania.

Po naszym artykule radni PO zapowiedzieli, że jeszcze w tym tygodniu złożą wniosek o odwołanie Podciborskiego z funkcji przewodniczącego powiatu. - Zarzuty wymienione w "Gazecie" dyskwalifikują go do pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych - mówi Cezary Bieniasz-Krzywiec, szef klubu PO. Do odwołania Podciborskiego Platformie brakuje na razie trzech głosów, ale po tym, jak został zmuszony do zawieszenia członkostwa w swojej partii, wniosek ma większe szanse.

- Nie chcemy, aby działalność zawodowa pana Podciborskiego była utożsamiana z PiS, bo szarga ona dobre imię partii - mówi Rzaniecki. - Ze wszystkich zarzutów musi się teraz sam oczyścić. Na pewno nie znajdzie się na naszych listach w wyborach samorządowych.

Jutro o Januszu Podciborskim będzie dyskutował wojewódzki zarząd PiS. - Niewykluczone, że zostanie on w ogóle usunięty z partii - twierdzi Rzaniecki.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.