Koreańscy uchodźcy wolni

Siedmioosobowa rodzina północnokoreańskich uchodźców, która trzy dni temu schroniła się w pekińskim biurze Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, opuściła w piątek Chiny. Rząd w Seulu wyraził gotowość udzielenia im azylu

Koreańscy uchodźcy wolni

Siedmioosobowa rodzina północnokoreańskich uchodźców, która trzy dni temu schroniła się w pekińskim biurze Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców, opuściła w piątek Chiny. Rząd w Seulu wyraził gotowość udzielenia im azylu

Koreańczycy pod opieką przedstawiciela UNHCR odlecieli z Pekinu do Singapuru, a następnie na Filipiny. Stamtąd wkrótce trafić mają do Korei Południowej. Po raz pierwszy Chiny zgodziły się, by przebywający na jej terytorium północnokoreańscy uchodźcy wyjechali do kraju trzeciego. Do tej pory rząd w Pekinie, który od lat aktywnie wspiera komunistyczną dyktaturę w Phenianie, uważał ich bez wyjątku za emigrantów ekonomicznych i siłą odsyłał do ojczyzny. A tam na deportowanych czekają obozy pracy.

Zdaniem ekspertów zmiana chińskiego stanowiska ma związek z tym, że za dwa tygodnie Międzynarodowy Komitet Olimpijski wybierać będzie organizatora igrzysk w 2008 r. i Pekin jest jednym z głównych kandydatów. Chiny nie mogły więc sobie pozwolić na otwarty konflikt z ONZ-owską agendą. UNHCR uznał bowiem, że koreańska rodzina, w skład której wchodził młody artysta malujący obrazy przedstawiające tragiczne warunki życia w swoim kraju, ma podstawy, aby ubiegać się o azyl. - Ten przypadek zakończył się szczęśliwie, są jednak dziesiątki tysięcy uchodźców, do których wciąż nie mamy dostępu - powiedział "Gazecie" Kris Janowski z UNHCR. - Mamy nadzieję, że rozgłos, jaki uzyskała ta sprawa, wpłynie na chińską politykę wobec uchodźców. Kraj ten jest związany odpowiednimi konwencjami.

Tomasz Surdel, Genewa

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.