Z badań wynika, że większość osób zgodziłaby się zostać dawcą, ale tylko co dziesiąta nosi przy sobie taką deklarację - najczęściej jest to Holender (44 proc. społeczeństwa), najrzadziej Irlandczyk (29 proc.). Jej wprowadzenie popiera jednak aż 80 proc. ankietowanych - najwięcej zwolenników pomysłu jest w Szwecji, najmniej w Rumunii.
Codziennie z powodu braku narządów do przeszczepów umiera dziesięciu Europejczyków, a ponad 400 tys. osób żyje z nadzieją na poprawę swojego losu. Niestety, od 15 do 30 proc. z nich nie doczeka się nowego serca, wątroby czy płuc.
Najczęściej o tym, czy oddać organy zmarłego do przeszczepów, decyduje jego rodzina (w przypadku braku stosownej deklaracji). Jak wynika z ankiet, tylko 40 proc. Europejczyków kiedykolwiek rozmawiało na ten temat z bliskimi.