Haider pod choinką

Krótka audiencja udzielona przez Papieża kontrowersyjnemu austriackiemu populiście Jörgowi Haiderowi doprowadziła do protestów i bójek manifestantów z policją w Rzymie

Haider pod choinką

Krótka audiencja udzielona przez Papieża kontrowersyjnemu austriackiemu populiście Jörgowi Haiderowi doprowadziła do protestów i bójek manifestantów z policją w Rzymie

Haider przyjechał w sobotę do Watykanu, aby przekazać Papieżowi 33-metrową choinkę ze swej rodzinnej Karyntii dla świątecznej ozdoby placu św. Piotra. Co roku inny region świata obdarowuje Watykan bożonarodzeniowym drzewkiem. Karyntia zgłosiła się już trzy lata temu, kiedy Haider nie stał jeszcze na czele lokalnego rządu. Mimo protestów Włochów Haider jako premier Karyntii nie chciał zrezygnować z wizyty i usilnie zabiegał o audiencję u Jana Pawła II. Jodła z Karyntii to "symbol i posłanie pokoju" - głosił kontrowersyjny nacjonalista i populista.

Jan Paweł II choinkę przyjął, ale audiencję ograniczył do minimum. Według austriackich i niemieckich mediów Papież podał Haiderowi rękę, ale rozmawiał głównie z karyntyjskim biskupem Egonem Kapellarim, który towarzyszył Haiderowi. Jan Paweł II wręczył też każdemu z członków delegacji egzemplarz orędzia noworocznego, które w tym roku ma być poświęcone dialogowi kultur, szacunkowi dla cudzoziemców i imigrantów oraz potępieniu rasizmu i ksenofobii.

Tymczasem Haider, znany z ksenofobicznej polityki, przed przyjazdem do Włoch ostro krytykował publicznie włoską politykę wobec cudzoziemców jako zbyt łagodną. Włoscy politycy "dobrze wiedzą, że mam rację, że Włochy mają rosnący problem imigracji - mówił w wywiadach dla włoskiej prasy. - Wszyscy mają prawo do godnego bytu, ale w swojej ojczyźnie. Schengen nie działa, a Nicea okazała się fiaskiem, nie doszło do żadnego zjednoczenia Europy. Coraz więcej ludzi myśli tak jak ja". Dzięki takim atakom Haider trafił na czołówki włoskich gazet. Prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi zapowiedział, że poskarży się na Haidera kanclerzowi Austrii Wolfgangowi Schüsslowi. Na Haiderze nie wywarło to żadnego wrażenia: "W 50 proc. jestem członkiem austriackiego rządu. Moje zdanie jest także zdaniem rządu" - oświadczył.

Jodła z Karyntii pozostaje przez całą dobę pod ochroną z uwagi na możliwe ataki przeciwników Haidera. W sobotę ok. półtora tysiąca osób demonstrowało pokojowo w pobliżu zablokowanego przez policję placu św. Piotra przeciwko jego wizycie w Rzymie, ale wieczorem doszło do bójek skrajnej lewicy z policją. Na policję posypały się kamienie, funkcjonariusze odpowiedzieli pałkami i gazem łzawiącym, który długo jeszcze unosił się nad rozjarzonym drzewkiem. Ok. 50 osób zostało rannych, w tym połowa to policjanci.

anr

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.