Ceną wejścia do Unii bez granic będzie uszczelnienie granic z Rosją, Białorusią i Ukrainą

Rewolucyjne zmiany szykują się nie tylko na naszej zachodniej, lecz także na wschodniej granicy. Zgodnie z wymogami Schengen Polska już 1 lipca 2003 roku wprowadzi wizy dla obywateli Rosji, Białorusi i Ukrainy

Ten niewygodny dla nas i naszych wschodnich sąsiadów wymóg rząd stara się złagodzić, negocjując specjalne umowy i rozbudowując sieć konsulatów. Z Ukrainą uzgodniono, że wizy dla Ukraińców będą darmowe (dotyczy to naszych, polskich wiz, które będą wydawane przez najbliższe lata, a nie wiz całego Schengen), a Polacy nadal będą jeździć na Ukrainę bez wiz. Mimo że do dnia wprowadzenia wiz zostało już tylko kilka tygodni, porozumienia z Rosją i Białorusią nadal nie zostały zawarte. Urzędnicy MSZ przewidują, że wizy w obie strony będą kosztować około 8-10 euro. Przewiduje się także droższe wizy wielokrotnego wjazdu oraz darmowe dla uczniów, Polonii czy w nagłych wypadkach.

Polska rozbudowuje swoje konsulaty na Wschodzie (w trzech państwach będzie ich 12), lecz w wielu miejscach trwają jeszcze prace, rekrutowanie i szkolenie personelu. Utrudnienia będą prawdopodobnie także w drugą stronę - w konsulatach Rosji i Białorusi w Polsce. Szacuje się, że Polska będzie musiały wydawać około 1,2 mln wiz rocznie obywatelom Rosji, Białorusi i Ukrainy. Wielu komentatorów obawia się, że wizy na granicy wschodniej sprawią, że sytuacja gospodarcza naszych wschodnich regionów się pogorszy, bo zmniejszy się m.in. handel ze Wschodem i kontakty gospodarcze na lokalną skalę. Inni wskazują jednak, że Polska zyska na uszczelnieniu wschodniej granicy, ponieważ nie będziemy tracić znaczących sum, które dziś nie wpływają do budżetu z powodu przemytu m.in. alkoholu i papierosów.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.