Pierwszy dzień wojny

Wojna rozpoczęła się kilkadziesiąt minut po wygaśnięciu ultimatum, jakie prezydent Bush postawił dwa dni temu Saddamowi Husajnowi. Iracki dyktator miał wyjechać z kraju do dziś do 2 nad ranem czasu polskiego. Krótko po 3 nad ranem na Bagdad spadły rakiety Tomahawk wystrzelone z amerykańskich okrętów w Zatoce Perskiej. Wkrótce po pierwszych eksplozjach w Bagdadzie rozpoczęcie działań militarnych potwierdził w wystąpieniu telewizyjnym prezydent George W. Bush.

Celem ataków Amerykanów był sam prezydent Saddam Husajn i najwyżsi wojskowi przywódcy Iraku. Jak powiedział prezydent Bush, chodzi o "odcięcie głowy" Irakowi.

Dokładnie o 4.15 czasu polskiego Bush w orędziu nadanym z Owalnego Gabinetu powiedział, że "rozpoczęła się pierwsza faza rozbrajania irackiego reżimu". - Nie zaakceptujemy żadnego innego rozwiązania niż pełne zwycięstwo - zapowiedział dodając, że aby maksymalnie skrócić czas trwania wojny, użyta musi zostać maksymalna siła.

Pierwszy atak amerykański na Irak był precyzyjny. Nie doszło do zmasowanego bombardowania, o jakim wcześniej mówiono. W sumie z amerykańskich statków na Morzu Czerwonym i w Zatoce Perskiej wystrzelonych zostało ponad 40 pocisków typu Tomahawk. W atakach uczestniczyły także bombowce F117, które zrzucają 900-kilogramowe bomby. Pociski spadały w okolicach Bagdadu. Słyszano odgłosy obrony przeciwlotniczej. Żródła w Pentagonie podkreślają, że oprócz celu w Bagdadzie w pierwszych godzinach wojny zaatakowany został jedynie jeden inny cel w południowym Iraku. Ponieważ dziennikarzy nie ma w tym kraju nigdzie poza stolicą, nie wiadomo więc, jak wygląda sytuacja w innych częściach Iraku.

Saddam Husajn prawdopodobnie nie został trafiony. Trzy godziny po atakach, około 6.30 rano polskiego czasu wystąpił w irackiej telewizji. Jak powiedział "mały Bush" dopuścił się zbrodni przeciw ludzkości. Zaapelował do Irakijczyków o opór i zapowiedział zwycięstwo. Jego zdaniem prezydent Bush zignorował "uczciwe apele o pokój". Zakończył przemówienie słowami "Niech żyje dżihad [święta wojna - red.]" i "Pokonamy Amerykanów". Nie jest jasne, czy przemówienie było transmitowane na żywo, czy odtwarzane z taśmy. Saddam ubrany był w mundur wojskowy.

Około 6 rano polskiego czasu słyszano około 20 wybuchów na granicy iracko-kuwejckiej. To prawdopodobnie pierwsze pierwsze działania sił lądowych. Przeciw wojnie zaprotestowała Francja, Rosja, Chiny, państwa arabskie.

W ciągu 48 godzin przed początkiem wojny amerykańskie samoloty zrzuciły w południowym Iraku 2 mln ulotek z instrukcjami, jak poddać się do niewoli nadciągającym wojskom koalicyjnym. Z ulotek skorzystało już 17-stu żołnierzy irackich, którzy na kilka godzin przed końcem ultimatum przekroczyło granicę z Kuwejtem. Wszyscy znaleźli się już w prowadzonym przez kuwejcką armię obozie jenieckim.

Zdaniem komentatorów obecna inwazja nie będzie przypominać "Pustynnej burzy". Ataki lotnicze i rakietowe mogą trwać nawet w dzień, zaś inwazja lądowa ruszy jeśli nie dziś, to w najbliższych kilku dniach. W 1991 r. bombardowania lotnicze poprzedzające inwazję lądową na Irak trwały kilkadziesiąt dni.

Copyright © Agora SA